Wieści z Życia Koła
-
kwiecień 2012
-
maj 2012
-
czerwiec 2012
-
Odznaka za "Zasługi dla Łowiectwa" - dla Pani Elżbiety Plewako (2233)
-
Podziękowanie od Dyrektora SP NR 8 w Kołobrzegu (2129)
Do naszego koła pocztą...
-
[2012.06.25] Posiedzenie Zarządu (191)
Posiedzenie Zarządu...
-
[2012.06.16] - XIII Okręgowe Mistrzostwa PZŁ w strzelectwie myśliwskim w Manowie (2017)
-
[2012.06.10] Przystrzeliwanie (3341)
-
[2012.06.15] Dzieci w Manowie (2250)
-
[2012.06.09] 65 lat OSP Karcino (1938)
-
[2012.05.31] Wycieczka szkolna (1846)
-
-
lipiec 2012
-
sierpień 2012
-
wrzesień 2012
-
październik 2012
-
[2012.10.29] Posiedzenie Zarządu (186)
Posiedzenie Zarządu...
-
[2012.10.19-20] Polowanie komercyjne - ARTEMIS Drawsko Pomorskie (17358)
-
Edukacyjne, letnie zajęcia szkolne kol. Stanisława Łosowskiego (1955)
Podczas wakacji nie...
-
-
listopad 2012
-
grudzień 2012
-
[2012.12.23] Wigilijne Polowanie (2323)
Jak co roku przed...
-
[2012.12.08-10] Polowanie komercyjne (2186)
-
[2012.12.01] Polowanie zbiorowe (2630)
W miłej i serdecznej...
-
-
styczeń 2013
-
[2013.01.07] Posiedzenie Zarządu Koła (226)
Posiedzenie rozpoczęło...
-
-
marzec 2013
-
kwiecień 2013
-
maj 2013
-
czerwiec 2013
-
lipiec 2013
-
[2013.07.29] Posiedzenie Komisji Rewizyjnej oraz Zarządu (217)
Posiedzenie Komisji...
-
-
sierpień 2013
-
październik 2013
-
[2013.10.28] Posiedzenie Zarządu (209)
Posiedzenie Zarządu...
-
[2013.10.26] Zabawa hubertowska (2208)
-
[2013.10.17-18] Polowanie komercyjne (1791)
-
[2013.10.12] Rozpoczęcie sezonu myśliwskiego na zwierzynę grubą (2698)
12.10.2013 - odbyło...
-
[2013.10.05] Puchar Łowczego Okręgowego, w pełnym wieloboju strzeleckim (1438)
-
[2013.09.30] Posiedzenie Zarządu (82)
Posiedzenie Zarządu...
-
-
listopad 2013
-
grudzień 2013
-
styczeń 2014
-
marzec 2014
-
kwiecień 2014
-
maj 2014
-
czerwiec 2014
-
[2014.06.27] Zakończenie roku szkolnego (2152)
-
[2014.06.15] Przystrzeliwanie broni w Manowie (2072)
-
[2014.06.08] XV Okręgowe Mistrzostwa PZŁ w strzelaniach myśliwskich (2187)
-
[2014.06.04] Podziękowanie dla Kolegi Michała Drozdowskiego (2551)
-
[2014.06.01] Walne Zgromadzenie Członków WKŁ "RYBITWA" (2186)
-
[2014.05.24-25] Krajowy Konkurs Kół Łowieckich im. Płk. Ignacego Stachowiaka (2381)
-
-
sierpień 2014
-
wrzesień 2014
-
październik 2014
-
listopad 2014
-
grudzień 2014
-
styczeń 2015
-
marzec 2015
-
kwiecień 2015
-
maj 2015
-
czerwiec 2015
-
lipiec 2015
-
Okregowy Zjazd Delegatów (1696)
w klubie Centrum Sił...
-
-
sierpień 2015
-
październik 2015
-
listopad 2015
-
grudzień 2015
-
styczeń 2016
-
marzec 2016
-
maj 2016
-
czerwiec 2016
-
sierpień 2016
-
wrzesień 2016
-
kwiecień 2017
-
maj 2017
-
czerwiec 2017
-
sierpień 2017
-
wrzesień 2017
-
listopad 2017
-
styczeń 2018
-
kwiecień 2018
-
czerwiec 2018
-
wrzesień 2018
-
październik 2018
-
listopad 2018
-
grudzień 2018
-
kwiecień 2019
-
maj 2019
-
czerwiec 2019
-
lipiec 2019
-
sierpień 2019
-
wrzesień 2019
-
październik 2019
-
listopad 2019
-
grudzień 2019
-
styczeń 2020
-
listopad 2020
-
styczeń 2021
-
marzec 2021
-
maj 2021
-
[2021.05.22] Pocovidowe polowanie na rogacze (74552)
-
-
czerwiec 2021
-
[2021.06.26] Walne Zgromadzenie (733)
-
[2021.06.05] Nowe inwestycje w Naszym Kole (71625)
-
-
lipiec 2021
-
sierpień 2021
-
listopad 2021
-
grudzień 2021
-
styczeń 2022
-
marzec 2022
-
[2022.03.17] Pożegnanie Kolegi Kazimierza Stępnia (623)
-
-
kwiecień 2022
-
listopad 2022
-
[2022.11.29] Polowanie hubertowskie (381)
Foto - polowanie...
-
-
grudzień 2022
-
październik 2023
-
listopad 2023
-
grudzień 2023
-
lipiec 2024
-
sierpień 2024
[2021.08.16] MYŚLIWSKA EMERYTURA -
ZAKOŃCZENIE Przygody myśliwskiej Stanisława Szeligi i Wojciecha Dziedzica.
"Na głowie już i włosów mniej
Wieczorem wcześnie spać się chce
I w kościach strzyka gdzieś
I wzrok już też nie ten
I wolniej w żyłach krąży krew"
... tak właśnie śpiewali znani artyści, minęło 40 lat jak rozpoczęliśmy przygodę z łowiectwem. Stasiu w 1982 roku a ja wraz z Wojtkiem 1981r. w sierpniu zdaliśmy egzamin na "myśliwego" po wspólnej nauce, później razem uczyliśmy się sztuki "selekcji " zwierząt.
Pamiętam nasze z Wojtkiem wspólne pierwsze polowanie na kaczki, pod nadzorem Józka i śp. Antoniego rozpoczęliśmy polowanie nad stawem obok fabryki mączki rybnej w Grzybowie (obecnie po nim śladu nie ma } , Kaczki leciały na nas, widać rozpoznały "młodych " myśliwych i wiedziały że nic im nie grozi. Później przez wiele lat wspólnie z Wojtkiem razem jeździliśmy w teren. A teraz po 40 latach nadszedł czas ustąpić miejsce młodym.
....."na głowie już i włosów ........
Andrzej
STANISŁAW SZELIGA
Każdy swoją łowiecką przygodę kiedyś rozpoczął. Co ma rozpoczęcie musi mieć kiedyś zakończenie. Na zaprzestanie uprawianiu łowiectwa zdecydował się nasz kolega Stanisław Szeliga. W rozmowie ze Stasiem wychwyciłem garść informacji o tym jak przebiega jego łowiecka droga, jak pojmował istotę uprawiania tej wspaniałej pasji. Stanisław służył jako żołnierz zawodowy w Bałtyckim Dywizjonie Okrętów Pogranicza w Kołobrzegu. Pierwotnie jako podoficer służby okrętowej później w służbie mundurowej. Z tego dywizjonu wywodzi się rodowód naszego Koła. Tutaj Stanisław zetknął się z kolegami myśliwymi i zapragnął wstąpić w ich szeregi. Pomocnym w tym był mu kolega Janek Mikołuć. Dzisiaj już w krainie wiecznych łowów o czym jest na stronie informacja. Był to rok 1981. Odbył roczny staż myśliwski , a następnie bezproblemowo zdał egzaminy w Zarządzie Wojewódzkim PZŁ w Koszalinie. We wrześniu w 1982r.został przyjęty w poczet myśliwych RYBITWY. Krótko po otrzymaniu uprawnień do polowania przy pierwszym ustrzelonym dziku w okolicach łowiska Poradź (tuż przy granicy lotniska)został pasowany na nemroda w naszym kole. Zaangażowanie w łowiectwo Stanisława zostało szybko zauważone i docenione przez ówczesne środowisko koła. Powierzono mu bardzo odpowiedzialną funkcję Łowczego. Pełnił te obowiązki aż do 1992r.przez 10 lat.Trudne było to Łowczowanie jak wspomina Stasiu. Zarząd składał się tylko z Prezesa,Łowczego,Sekretarza i Skarbnika. Telefonów nie posiadało się jedynie służbowe po linii wojskowej nie zawsze dostępne. Samochody też nie wszyscy posiadali. Wyjazdy na polowania odbywały się jednym autem w kilka osób. Zbiorówki zabezpieczały wyjazdy samochodami wojskowymi pod plandekom. Zajmowanie się organizowaniem gospodarki łowieckiej było bardzo czasochłonne. A tu jeszcze praca oraz obowiązki rodzinne, na które też czas musiał się znaleźć. Z rodziny Stasia nikt dzisiaj nie kultywuje uprawiania tej pięknej wiekowej pasji. Ani wnukowie ani syn i córka. Niemniej Stanisław uważa, że nie powinno się dzieciom zabraniać uczestnictwa w polowaniach. Powinny być angażowane i pomocne w pracach na rzecz dokarmiania, zabezpieczania upraw aby lepiej zrozumiały istotę zrównoważonego rozwoju przyrody. Za jego łowczowania gospodarka łowiecka koła rozwijała się. Zaczęto inwestować w budowę urządzeń łowieckich. Jak podaje odebrał ok. 50 nowych ambon. Pobudowano w łowiskach paśniki oraz piwnice do przechowywania karmy. Nie tylko Łowczym nasz kolega w kole był. Sprawował w kole funkcję Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej w latach 1992-1995r.a następnie funkcję v-ce Prezesa Koła 1998-1999r.W łowiectwo oddawał się całym sobą. Do późnych lat przyczyniał się do realizacji łowieckiego planu pozyskania zwierzyny. Był wielokrotnym królem polowań w pozyskiwaniu zwierzyny grubej. Posiada dużą wiedzę i doświadczenie w organizacji polowań oceny trofeów łowieckich w strzelectwie myśliwskim. Taką dodatkową pasją kolegi Stanisława jest fotografowanie zwierzyny, pejzaży przyrody. Jak twierdzi w wywiadzie najbardziej ulubiony jego sposób polowania to zasiadka, polowanie z ambony często przy księżycu po białej stopie. Obecnie Stanisław zdecydował się już zakończyć przygodę łowiecką. Czas dać wykazać się młodszym jak często powtarzał. Stasiu wszystkich nas, którzy honorowaliśmy Twoje rozstanie się z łowiectwem wprowadzałeś w te trudne arkana sztuki myśliwskiej. Byłeś wymagającym nestorem tej sztuki. Z pod Twojej ręki jak to się po rzemieślniczemu mówi wyszło wielu dobrych myśliwych, którzy dzisiaj sprawują odpowiedzialne funkcje w naszym kole. Rozkrzewiłeś myślistwo w kręgach Bałtyckiego Dywizjonu Okrętów Pogranicza w Kołobrzegu. Za ten Twój trud i wielką pracę na rzecz NASZEGO Wojskowego Koła Łowieckiego Rybitwa honorujemy Cię dzisiaj pamiątkową statuetką myśliwską. Pamiątkową aby przypominała każdemu kto będzie odwiedzał Twój dom, a także Twoim potomnym, że łowiectwo dla Ciebie w życiu było ważne. O tym jak było dla Ciebie ważne łowiectwo będzie przypominać nam wszystkim ten wpis na stronie naszego Koła. Życzymy wszystkiego dobrego na poza łowieckiej drodze dalszego życia, dużo zdrowia i radości ze wspomnień z łowieckich sukcesów . Myśliwi lubią wspominać a skoro wspominają tzn., że pamiętają.
WOJCIECH DZIEDZIC
MYŚLIWY WOJTEK zawsze pisany dużymi literami. Skromny, koleżeński, uczynny prawy myśliwy. Tyle lat w kole i zawsze taki jak brzmi to w „rocie” ślubowania i pasowania na rycerza św.Huberta. Tyle lat w kole, bo rozpoczął swoją przygodę z łowiectwem w 1981r. Sprawował funkcję, gospodarza łowiska i członka Komisji Rewizyjnej Koła. Nie było to potrzebne żeby pracę i aktywność MYŚLIWEGO Wojtka na rzecz koła i łowiectwa zauważyć. Osoby funkcyjne w organach koła wiedzieli, że na niego zawsze można liczyć. Czy to do organizacji polowań dewizowych jako pewny podprowadzający, a czasami też zabezpieczający kwatery, czy też do organizacji imprez naszych wewnętrznych zabaw, balów, biesiad, bądź do reprezentacji w poczcie sztandarowym. Rzetelny, uczciwy i nie konfliktowy przy szacowaniu szkód łowieckich. Często takie osoby określa się mianem „zadaniowy”. Każde powierzone mu zadanie zostanie odpowiedzialnie wykonane. Co jeszcze nigdy nie mający do nikogo pretensji i żalu, że może został za mało doceniony lub zauważony, że może w odstrzale nie wpisano mu atrakcyjnej zwierzyny albo, że na stanowisku podczas zbiorowego polowania kolega strzelił do jego zwierzyny. Zawsze przyjaźnie nastawiony. Niechętnie chce opowiadać o swoich łowieckich przygodach i osiągniętych sukcesach. Jednak wg. naszej wiedzy łowieckiego bakcyla zaszczepił albo przekazał genetycznie synowi Tomkowi, który uzyskał leśne wykształcenie i dzisiaj sprawuje funkcję Nadleśniczego w Krynicy Zdroju jednocześnie będąc myśliwym. Osobiście zżyłem się z kol.Wojtkiem, bo jako młodszy myśliwy podglądałem i uczyłem się od niego łowieckiego fachu. Chociażby w zakresie preparowania trofeów w postaci łbów kozłów, kiedy to w ciągu 3 do 4 dni pięć łbów trzeba było spreparować. W ostatnim okresie wspólnie budowaliśmy zwyżki do polowań pędzonych metodą szwedzką. Chociaż trochę starszy sprawnie skakał po szczeblach, bił gwoździe i władał siekierką i ręczną piłą. Lata mijały sezon za sezonem jak w łowiectwie, aż tu nagle podczas jakiegoś okazjonalnego spotkania dowiaduję się, że nasz MYŚLIWY Wojtek zamierza zakończyć członkowanie w KOLE RYBITWA. Twierdzi, że wystarczy mu tyle ile zapoluje gościnnie u nas lub podczas pobytu u syna w stronach bliskich mu młodzieńczymi latami, bo stamtąd pochodzi. Zarząd Koła przyjął rezygnację z członkostwa w kole i uznaniu zasług i sympatii uhonorował go pamiątkowa statuetką myśliwską. Podczas tej uroczystości padły zapewnienia, że zawsze Wojtku możesz u nas gościnnie zapolować tak jak u siebie. Piękne zakończenie wybrałeś nie od razu całkowita rezygnacja.
Darz Bór Wojtku bywaj u nas.
Tekst i foto - Eugeniusz i Andrzej
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz