- 19 Kwiecień 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon - dzisiaj WIELKI PIĄTEK

Wieści z Życia Koła

Ocena użytkowników:  / 0
SłabyŚwietny 

 

[2021.08.16] MYŚLIWSKA EMERYTURA -

ZAKOŃCZENIE  Przygody myśliwskiej Stanisława Szeligi i Wojciecha Dziedzica.

 


   "Na głowie już i włosów mniej
Wieczorem wcześnie spać się chce
I w kościach strzyka gdzieś
I wzrok już też nie ten
I wolniej w żyłach krąży krew"

... tak właśnie śpiewali znani artyści, minęło 40 lat jak rozpoczęliśmy przygodę z łowiectwem. Stasiu w 1982 roku a ja wraz z Wojtkiem 1981r.  w sierpniu zdaliśmy egzamin na "myśliwego" po wspólnej nauce, później razem uczyliśmy się sztuki "selekcji " zwierząt.

Pamiętam nasze z Wojtkiem wspólne pierwsze polowanie na kaczki, pod nadzorem Józka i śp. Antoniego rozpoczęliśmy polowanie nad stawem obok fabryki mączki rybnej w Grzybowie (obecnie  po nim śladu nie ma } , Kaczki leciały na nas, widać rozpoznały "młodych " myśliwych i wiedziały że nic im nie grozi. Później przez wiele lat wspólnie z Wojtkiem razem jeździliśmy w teren. A teraz po 40 latach nadszedł czas ustąpić miejsce młodym.

....."na głowie już i włosów ........

Andrzej


 


 

STANISŁAW SZELIGA


          Każdy swoją łowiecką przygodę kiedyś rozpoczął. Co ma rozpoczęcie musi mieć kiedyś zakończenie. Na zaprzestanie  uprawianiu łowiectwa zdecydował się nasz kolega Stanisław Szeliga. W rozmowie ze Stasiem  wychwyciłem garść informacji o tym  jak przebiega jego łowiecka droga, jak pojmował istotę uprawiania tej wspaniałej pasji. Stanisław służył jako żołnierz zawodowy w Bałtyckim Dywizjonie Okrętów Pogranicza w Kołobrzegu. Pierwotnie jako podoficer służby okrętowej później w  służbie mundurowej. Z tego dywizjonu wywodzi się rodowód naszego Koła. Tutaj Stanisław zetknął się z kolegami  myśliwymi i zapragnął wstąpić w ich szeregi. Pomocnym  w tym był mu kolega Janek Mikołuć. Dzisiaj już w krainie wiecznych łowów o czym jest na stronie informacja. Był to rok 1981. Odbył roczny staż myśliwski , a następnie bezproblemowo zdał egzaminy w  Zarządzie Wojewódzkim PZŁ w Koszalinie. We wrześniu w 1982r.został przyjęty w poczet myśliwych RYBITWY. Krótko po otrzymaniu uprawnień do polowania przy  pierwszym ustrzelonym  dziku w okolicach łowiska Poradź (tuż przy granicy lotniska)został pasowany na nemroda w naszym kole. Zaangażowanie w łowiectwo Stanisława zostało szybko zauważone i docenione przez ówczesne środowisko koła. Powierzono mu bardzo odpowiedzialną funkcję Łowczego. Pełnił te obowiązki aż do 1992r.przez 10 lat.Trudne było to Łowczowanie jak wspomina Stasiu. Zarząd składał się tylko z Prezesa,Łowczego,Sekretarza i Skarbnika. Telefonów  nie posiadało się jedynie służbowe po linii  wojskowej nie zawsze dostępne. Samochody też nie wszyscy posiadali. Wyjazdy na polowania odbywały się jednym autem w kilka osób. Zbiorówki zabezpieczały wyjazdy samochodami wojskowymi  pod plandekom. Zajmowanie się organizowaniem gospodarki łowieckiej było bardzo czasochłonne. A tu jeszcze praca oraz obowiązki rodzinne,  na które też czas musiał się znaleźć. Z rodziny Stasia nikt dzisiaj nie kultywuje uprawiania tej pięknej wiekowej pasji. Ani wnukowie ani syn i córka. Niemniej Stanisław uważa, że nie powinno się dzieciom zabraniać uczestnictwa w polowaniach. Powinny być angażowane i pomocne w pracach na rzecz dokarmiania, zabezpieczania upraw aby lepiej zrozumiały istotę zrównoważonego rozwoju przyrody. Za jego łowczowania gospodarka łowiecka koła rozwijała się. Zaczęto inwestować w budowę urządzeń łowieckich. Jak podaje odebrał ok. 50 nowych ambon. Pobudowano w łowiskach paśniki oraz piwnice do przechowywania karmy. Nie tylko Łowczym nasz kolega w kole był. Sprawował w kole funkcję Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej w latach 1992-1995r.a następnie funkcję v-ce Prezesa Koła 1998-1999r.W łowiectwo oddawał się całym sobą. Do późnych lat przyczyniał się do realizacji łowieckiego planu pozyskania zwierzyny. Był wielokrotnym królem polowań w pozyskiwaniu zwierzyny grubej. Posiada dużą wiedzę i doświadczenie w organizacji polowań oceny trofeów łowieckich w strzelectwie myśliwskim. Taką dodatkową pasją kolegi Stanisława jest fotografowanie zwierzyny, pejzaży przyrody. Jak twierdzi w wywiadzie najbardziej ulubiony jego sposób polowania to zasiadka, polowanie z ambony często przy księżycu po białej stopie. Obecnie Stanisław zdecydował się już zakończyć przygodę łowiecką. Czas dać wykazać się młodszym jak często powtarzał. Stasiu wszystkich nas, którzy honorowaliśmy Twoje rozstanie się z łowiectwem wprowadzałeś  w te trudne arkana sztuki myśliwskiej. Byłeś wymagającym nestorem tej sztuki. Z pod Twojej ręki jak to się po rzemieślniczemu mówi wyszło wielu dobrych myśliwych, którzy dzisiaj sprawują odpowiedzialne funkcje w naszym kole. Rozkrzewiłeś myślistwo w kręgach Bałtyckiego Dywizjonu Okrętów  Pogranicza w Kołobrzegu. Za ten Twój trud i wielką pracę na rzecz NASZEGO Wojskowego  Koła Łowieckiego Rybitwa honorujemy Cię dzisiaj pamiątkową statuetką myśliwską. Pamiątkową aby przypominała każdemu kto będzie odwiedzał Twój dom, a także Twoim potomnym, że łowiectwo dla Ciebie w życiu było ważne. O tym jak było dla Ciebie ważne łowiectwo będzie przypominać nam wszystkim ten wpis na stronie naszego Koła. Życzymy wszystkiego dobrego na poza łowieckiej drodze dalszego życia, dużo zdrowia i radości ze wspomnień z łowieckich sukcesów . Myśliwi lubią wspominać a skoro wspominają  tzn., że pamiętają.

 


 

WOJCIECH DZIEDZIC


          MYŚLIWY  WOJTEK zawsze pisany  dużymi literami. Skromny, koleżeński, uczynny prawy myśliwy. Tyle lat w kole i zawsze taki jak brzmi to w „rocie” ślubowania i pasowania na rycerza św.Huberta. Tyle lat w kole, bo rozpoczął swoją przygodę z łowiectwem w 1981r. Sprawował funkcję, gospodarza łowiska i członka Komisji Rewizyjnej Koła. Nie było to potrzebne żeby pracę i aktywność MYŚLIWEGO Wojtka na rzecz koła i łowiectwa zauważyć. Osoby  funkcyjne w organach koła wiedzieli, że na niego zawsze można liczyć. Czy to do organizacji polowań dewizowych jako pewny podprowadzający, a czasami też zabezpieczający kwatery, czy też do organizacji imprez naszych wewnętrznych zabaw, balów, biesiad, bądź do reprezentacji w poczcie sztandarowym. Rzetelny, uczciwy i nie konfliktowy przy szacowaniu szkód łowieckich. Często takie osoby określa się mianem „zadaniowy”. Każde powierzone mu zadanie zostanie odpowiedzialnie wykonane. Co jeszcze nigdy nie mający do nikogo pretensji i żalu, że może został za mało doceniony lub zauważony, że może w odstrzale nie wpisano mu atrakcyjnej zwierzyny albo, że na stanowisku podczas zbiorowego polowania kolega strzelił do jego zwierzyny. Zawsze przyjaźnie nastawiony. Niechętnie chce opowiadać o swoich łowieckich przygodach i osiągniętych sukcesach. Jednak wg. naszej wiedzy łowieckiego bakcyla zaszczepił albo przekazał genetycznie synowi Tomkowi, który uzyskał leśne wykształcenie i dzisiaj sprawuje funkcję  Nadleśniczego w Krynicy Zdroju jednocześnie będąc myśliwym. Osobiście zżyłem się z kol.Wojtkiem, bo jako młodszy myśliwy podglądałem i uczyłem się od niego łowieckiego fachu. Chociażby w zakresie preparowania trofeów w postaci  łbów kozłów, kiedy to w ciągu 3 do 4 dni pięć łbów trzeba było spreparować. W ostatnim okresie wspólnie budowaliśmy zwyżki do polowań pędzonych metodą szwedzką. Chociaż trochę starszy sprawnie skakał po szczeblach, bił gwoździe i władał siekierką i ręczną piłą. Lata mijały sezon za sezonem jak w łowiectwie, aż tu nagle podczas jakiegoś okazjonalnego spotkania dowiaduję się, że nasz MYŚLIWY Wojtek zamierza zakończyć członkowanie w KOLE RYBITWA. Twierdzi, że wystarczy mu tyle ile zapoluje gościnnie u nas lub podczas pobytu u syna w stronach bliskich mu młodzieńczymi latami, bo stamtąd pochodzi. Zarząd Koła przyjął rezygnację z członkostwa w kole i uznaniu zasług i sympatii uhonorował go pamiątkowa statuetką myśliwską. Podczas tej uroczystości padły zapewnienia, że zawsze Wojtku możesz u nas gościnnie zapolować tak jak u siebie. Piękne zakończenie wybrałeś nie od razu całkowita rezygnacja.

Darz Bór Wojtku bywaj u nas.    



                                                                                                                    Tekst i foto - Eugeniusz i Andrzej

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Dodaj komentarz



!!!!! ZABEZPIECZENIE PRZED SPAMEM I ROBOTAMI INTERNETOWYMI !!!!!Joomla CAPTCHA

Gościmy na stronie ...

Odwiedza nas 57 gości oraz 0 użytkowników.

Znajdź na stronie ...