Ocena użytkowników:  / 1
SłabyŚwietny 

[2019.12.07] Polowanie w Samowie


 


          Dzisiejszą opowieść z przebiegu polowania rozpocznę od przemyśleń pytania; Co za siła pcha nas na polowanie?... skoro pogoda jest taka, że przysłowiowego psa żal wypędzić.  Właśnie dzisiaj w tę sobotę 7grudnia pogoda mogła przestraszyć niejednego telewizyjnego czy internetowego domatora ale nie myśliwych z Rybitwy. Przy siąpiącym deszczu polowaliśmy już nie raz ale dzisiejszemu deszczowi intensywności rażenia nadawał silny porywisty i zimny  wiatr z północnego zachodu. Las dawał nam od niego osłonę ale w polu gdzie zadrzewień nie ma łatwo nie było i ci którym takie stanowiska wypadły musieli znieść jego dokuczliwość. Polowaliśmy małą grupą w 11 strzelb z naganką 3 osobową bez psów metodą tzw. cichych pędzeń z zamiarem pozyskania jeleni, bo plan zagrożony. Niestety efektów myśliwskich w ułożeniu pokotu nie uzyskaliśmy. Chociaż w kilku pędzeniach zwierz był widziany do strzału nie doszło. Żartowaliśmy, że skoro ciche pędzenie więc cicho polowaliśmy i huku wystrzału do kniei nie wprowadziliśmy. Największą atrakcją dzisiejszego polowania była jednak dokuczliwa aura a my pocieszaliśmy się, że ostatnie mięczaki nie jesteśmy i nie tylko przy ślicznej pogodzie można cieszyć się pięknem kniei. Już Roman Bratny zadawał to pytanie jak siła pcha nas do lasu, w noc, w mróz, ściąga z kanapy przed ciepłym kominkiem? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi. Czy ktoś nas myśliwych będąc nie myśliwym zrozumie, czy zrozumie naszą rolę jaką odgrywamy w gospodarce przyrodą? Pozdrawiam Darz bór i załączam zdjęcia E.P
       

   Samowo 07.12.19r.

Darz Bór.

[tekst i foto]  Eugeniusz Piątek



 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz