- 19 Kwiecień 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon - dzisiaj WIELKI PIĄTEK
Ocena użytkowników:  / 0
SłabyŚwietny 

 Artykuł Andrzeja Szymanka


 

 

 

Przedwiośnie 

 

          Przy pięknej pogodzie w ubiegłą niedzielę uzbrojony tylko w lornetkę i aparat fotograficzny wybrałem się w teren podejrzeć co tam w lesie widać i słychać. Przedwiośnie to  uzupełniająca pora roku na styku zimy i wiosny, u nas na pomorzu środkowym przedwiośnie następuje stosunkowo wcześnie, temperatura powyżej zera, opady ciepłe , sporadycznie deszcz ze śniegiem, roślinność budzi się ze snu zimowego, a co tam słychać u naszych zwierząt leśnych, jak tam paśniki, poletka i co słychać w głębokiej kniei.
Zwierząt mało widać, jeszcze nie śmiało wychodzą na pola i łąki, gdzieś daleko widziałem małe rudle (sarny w stadach ), o bytowaniu jeleni świadczą zbieracze poroży ( niekiedy przepłaszając zwierzęta ) a dziki , lochy pewnie pochowały się głęboko przygotowując swoje barłogi ( gniazda ) na przyjście na świat potomstwa, koniec lutego to początek u dzików nowego życia. Zwierząt drobnych widziałem mało , gdzieś tam przebiegł lis czy zając, ale za to na niebie klucze ( stada w locie )  gęsi i pierwsze żurawie. Po dzikach już nie długo przyjdą na świat małe ptaszki, zajączki, liski i sarenki, teraz w lesie jest jakby cisza , oczekiwanie na nowych mieszkańców, by w nie długim czasie las zaczął tętnić życiem nowo narodzonych.
Pisałem wcześniej o dokarmianiu zwierząt „karmić czy dokarmiać „ .Z obserwacjiwynika iż, paśniki są pełne, snopki z ziarnem, ziemniaki, kukurydza, sól. Zwierzęta po intensywnym żerowaniu, teraz jakby zajęte były oczekiwaniem na potomstwo ( samiczki ), świeżych śladów przy paśnikach mało, a jeszcze tak niedawno żerowały intensywnie pomimo „słabej” zimy, szczególnie dużym „powodzeniem” cieszyła się kiszonka kukurydziana, zwierzyna pamięta z poprzednich okresów gdzie może znaleźć najwięcej miejsc z karmą i z przyzwyczajenia tam idą na żer. Dlaczego karmimy pomimo lekkiej zimy a powody są główne dwa, po pierwsze, zwierzęta pamiętają o miejscach wykładanie karmy ( były by zawiedzione że jej tam nie ma ) i nie idą gdzie indziej szukać, choćby na pola uprawne a, po drugie karma którą już nie długo wyłożymy na poletkach zaporowych i żerowych w znacznym stopniu ograniczy szkody rolnicze. Na obecny sezon dokarmianie nasze koło zakupiło, jak by przewidując lekka zimę tylko, co okazało się w pełni wystarczające, około stu ton karmy ( 70 ton ziemniaków, 5 ton kukurydzy, 10 ton kiszonki kukurydzianej, inne zboża, siano kiszonkę i sól.
Wiem iż niektórzy maja nam za złe iż karmimy zwierzęta takintensywnie ale niech „pogadają „ z rolnikami których pola i łąki są na terenie naszych obwodów, ewentualnie niech różnego rodzaju przeciwnicy łowiectwa partycypują finansowo w szkodach wypłacanych rolnikom przez koła łowieckie.
W terenie jak wspomniałem zacznie się nie długo intensywne życie i staną nowe wyzwania przed myśliwymi takie jak ochrona upraw przed „szkodami” i zwierząt przed wałęsającymi się bez opiekunów psami i kotami.
Sądzę iż na zimę to wystarczy, następny raz podzielę się swoimi spostrzeżeniami pełną wiosną , może będę miał więcej „szczęścia” na spotkanie ze zwierzętami w kniei.
Poruszyłem tu kilka tematów, jeżeli ktoś ma uwagi i spostrzeżenia to zapraszam do dyskusji.



   

 

 na ostatnim zdjęciu kol. Tadeusz Kazimierski przygotowuje się do wyjazdu w teren 

Darz Bór
 

Andrzej Szymanek przy współpracy z Piotrem Bińczykiem


Dodaj komentarz



!!!!! ZABEZPIECZENIE PRZED SPAMEM I ROBOTAMI INTERNETOWYMI !!!!!Joomla CAPTCHA

Gościmy na stronie ...

Odwiedza nas 39 gości oraz 0 użytkowników.

Znajdź na stronie ...